Pływak czy sonda w TIR-ze? Dlaczego standardowe czujniki paliwa nie wystarczają?
Większość pojazdów ciężarowych wyposażona jest fabrycznie w czujniki paliwa oparte na pływakach. To najprostsza i najtańsza metoda, jednak ma poważne ograniczenia. Błąd pomiarowy w przypadku pływaka może sięgać nawet 30%, co oznacza, że rzeczywisty poziom paliwa w zbiorniku może znacznie różnić się od wskazań. Jest to szczególnie problematyczne w długodystansowym transporcie międzynarodowym, gdzie każda nieścisłość może prowadzić do błędnych kalkulacji dotyczących tankowań. Sonda paliwa w TIR-rze działa inaczej – jej precyzyjne czujniki mierzą rzeczywistą objętość paliwa, uwzględniając temperaturę oraz inne czynniki wpływające na dokładność odczytu. Różnica w precyzji pomiaru może wynosić nawet 28%, co w skali roku oznacza oszczędności sięgające kilku tysięcy złotych na jednym pojeździe.
Rodzaje sond paliwowych – która sprawdzi się najlepiej w Twojej flocie?
Nie każda sonda działa tak samo. Na rynku znajdziesz kilka typów, a wybór odpowiedniego rozwiązania zależy od tego, jak bardzo zależy Ci na dokładności i odporności na warunki drogowe.
🔹 Sondy pojemnościowe – najpopularniejsze, dość dokładne, ale wrażliwe na zabrudzenia.
🔹 Sondy ciśnieniowe (hydrostatyczne) – świetne w zbiornikach o nieregularnym kształcie, ale wymagające precyzyjnego montażu.
🔹 Sondy ultradźwiękowe – technologia z najwyższej półki, ale też bardziej podatna na zakłócenia.
🔹 Sondy kontraktonowe – najtańsza opcja, choć mało dokładna.
Jeśli zależy Ci na maksymalnej kontroli, najlepszym wyborem będzie sonda paliwa w ciężarówce w wersji cyfrowej, zintegrowana z systemem GPS. Dzięki temu masz pełen podgląd na poziom paliwa i możesz wykrywać każde nieautoryzowane ubytki w czasie rzeczywistym.
Jakie błędy w pomiarach paliwa mogą kosztować tysiące złotych?
Nic nie irytuje bardziej niż błędne dane, na podstawie których podejmuje się decyzje. W przypadku paliwa oznacza to realne straty finansowe. Jednym z najczęstszych błędów jest brak kalibracji sondy po montażu – jeśli tego nie dopilnujesz, odczyty mogą być kompletnie oderwane od rzeczywistości.
Innym problemem jest nieprawidłowa instalacja. Jeśli sonda zamontowana jest zbyt blisko ścian zbiornika, może nie pokazywać pełnych danych. Do tego dochodzą warunki eksploatacyjne – zabrudzenia, zmiany temperatur czy uszkodzenia mechaniczne. Jeśli chcesz uniknąć niepotrzebnych kosztów, regularnie sprawdzaj, czy odczyty zgadzają się z rzeczywistością.
Kradzież paliwa w firmie transportowej? Sonda paliwowa wykryje każdy ubytek!
Nie oszukujmy się – nieautoryzowane upusty paliwa to wciąż ogromny problem. Często odbywają się na postojach, w miejscach, gdzie brak monitoringu. I co wtedy? Sonda paliwa w TIR-rze pozwala wykryć każde podejrzane ubytki. Możesz zobaczyć, gdzie, kiedy i o ile zmniejszył się poziom paliwa.
Co więcej – sondy można połączyć z systemami GPS, co oznacza, że każda anomalia może generować natychmiastowe powiadomienie. Dzięki temu masz pewność, że żaden litr paliwa nie zniknie bez Twojej wiedzy.
Jeśli chcesz zabezpieczyć się przed kradzieżą paliwa, pomyśl o zainwestowaniu w zabezpieczenie baku ciężarówki.
Ile kosztuje oszczędność? Czy montaż sondy paliwowej w ciężarówce się opłaca?
Pewnie zastanawiasz się, czy warto inwestować w sondę. Odpowiedź? Zdecydowanie tak!. Dzięki dokładnemu monitorowaniu paliwa można zmniejszyć zużycie nawet o kilka procent, a to w skali roku oznacza tysiące złotych oszczędności.
Co więcej, stosowanie preparatów takich jak TEC 2000 może dodatkowo pomóc w redukcji spalania. Testy przeprowadzone na Volvo FH500 i Scanii R450 wykazały, że spalanie udało się zmniejszyć o 3,2–4,5%, co oznacza, że przy 10 000 km miesięcznie można zaoszczędzić nawet 600 zł na jednym pojeździe.