Praca w polu a spalanie – ile naprawdę pali ciągnik przy różnych zadaniach?
Zużycie paliwa w ciągnikach rolniczych mocno zależy od rodzaju wykonywanej pracy. Inaczej wygląda spalanie podczas transportu, inaczej przy oraniu, a jeszcze inaczej przy pracy z siewnikiem czy belarką.
Na przykład podczas transportu zboża na przyczepie po utwardzonej drodze ciągnik może spalić około 5-7 litrów na motogodzinę, ale jeśli będzie przewoził ciężkie ładunki po polnej drodze, spalanie może wzrosnąć do 10-12 litrów.
Z kolei orka to jedno z najbardziej paliwożernych zadań. W zależności od rodzaju gleby i głębokości orki, spalanie traktora może sięgać 20-25 litrów na motogodzinę, a w trudnych warunkach nawet więcej. Duże znaczenie ma tu także szerokość pługa – im większa, tym więcej siły potrzeba do jego uciągnięcia. Przy siewie czy pracy z opryskiwaczem spalanie jest znacznie niższe, często w granicach 8-12 l/mth, ponieważ te prace nie wymagają tak dużego oporu jak orka.
Nie można pominąć także okresu zimowego, który ma ogromny wpływ na spalanie. Gdy temperatura spada poniżej zera, silnik potrzebuje więcej energii na rozruch i pracę, a olej napędowy staje się gęstszy, przez co spalanie może wzrosnąć nawet o 30%. To właśnie dlatego niektóre gospodarstwa uwzględniają sezonowe korekty w swoich normach zużycia paliwa.
Czy ciągnik może palić mniej?
Oczywiście, że tak – spalanie ciągników rolniczych można skutecznie zmniejszyć. Jak?
- Pierwsze to odpowiednie dobranie ciągnika do wykonywanej pracy. Jeśli maszyna jest przewymiarowana względem potrzeb, będzie zużywać więcej paliwa, niż to konieczne. Dla przykładu używanie dużego traktora o mocy 200 KM do lekkich prac, które spokojnie wykonałby model 100-konny, to niepotrzebna strata paliwa.
- Ogromne znaczenie ma stan techniczny maszyny. Regularna wymiana filtrów powietrza i paliwa, kontrola wtryskiwaczy i utrzymywanie właściwego ciśnienia w oponach to absolutna podstawa. Często niedocenianym elementem jest optymalne ustawienie obciążenia ciągnika, czyli odpowiednie dociążenie przodu i tyłu. Niewłaściwa równowaga powoduje, że silnik musi pracować intensywniej, co podnosi spalanie.
- Ciekawym rozwiązaniem są także dodatki do paliwa, które pomagają utrzymać układ wtryskowy w dobrej kondycji. Przykładem jest Diesel System Cleaner TEC 2000 – co potwierdziły liczne testy, które przeprowadziliśmy na ciężarówkach, potwierdzono, że preparat może zmniejszyć zużycie paliwa o kilka procent i jednocześnie wydłużyć żywotność silnika. Warto przemyśleć jego zastosowanie również w ciągnikach, zwłaszcza tych intensywnie eksploatowanych.
Jakie znaczenie ma styl jazdy operatora? Dlaczego doświadczony kierowca spali mniej?
Nie każdy zdaje sobie sprawę, jak duży wpływ na spalanie traktora ma operator. Dobrze przeszkolony kierowca potrafi zaoszczędzić nawet 2-3 litry paliwa na motogodzinę w porównaniu do osoby, która nie zwraca uwagi na technikę jazdy. Przede wszystkim, kluczowe jest utrzymywanie optymalnych obrotów silnika – nie za niskich, by nie przeciążać układu, ale też nie za wysokich, bo to niepotrzebne marnowanie paliwa.
Płynne przyspieszanie, unikanie gwałtownych zmian prędkości i umiejętne dobieranie biegów to kolejne elementy, które mogą realnie obniżyć spalanie. Warto również unikać pracy na biegu jałowym – wielu operatorów zostawia włączony silnik podczas krótkich przerw w pracy, co z czasem przekłada się na dodatkowe litry zużytego paliwa.
Nowoczesne technologie a zużycie paliwa w ciągnikach rolniczych – czy warto inwestować w elektronikę?
Współczesne rolnictwo coraz częściej korzysta z nowoczesnych rozwiązań, które pomagają w ograniczaniu spalania. Systemy GPS i telematyka pozwalają na bardziej precyzyjne prowadzenie maszyny, eliminując niepotrzebne nakładki przejazdów, co może przełożyć się na nawet 5-10% oszczędności paliwa. W niektórych modelach ciągników stosuje się też automatyczne zarządzanie przełożeniami, co optymalizuje pracę silnika i pozwala ograniczyć spalanie bez ingerencji operatora.
Czy warto w nie inwestować? Wszystko zależy od skali gospodarstwa. W przypadku dużych areałów, gdzie maszyny pracują po kilkaset godzin rocznie, koszty wdrożenia technologii mogą się szybko zwrócić. Natomiast w mniejszych gospodarstwach lepszym rozwiązaniem może być po prostu optymalizacja dotychczasowego sprzętu i szkolenie operatorów. W końcu nawet najlepsza technologia nie pomoże, jeśli traktor będzie użytkowany w nieefektywny sposób.